sobota, 22 sierpnia 2020

galaretka

Od 10lat wynajmuje (ludziom) mieszkanie. W porownaniu z poczatkiem wynajmowania dzis biore 700zl wiecej niz w 2010. Traktuje to jako swoiste 700+. Mi tez sie nalezyMam 70 m2 mieszkanie w centrum Krakowa ale studentowi/studentom bym nigdy nie wynajął.Nie stać ich na to,A 5 czy 6 osób to też problem.wzrost opłat za śmieci w Krakowie i wszelkie inne; prąd,gaz,centralne,radio TV, podatek od wynajmu do US, sam czynsz 650 PLN. By mi się to opłacało student by musiał płacić 1300 PLN od osoby miesięcznie to dla nich za dużo.A problemów z nimi i sąsiadami mnóstwo.Czy wy musicie ciagnac do wwy i musicie studiowac? Nikt was tu nie chce, a studia w wiekszosci waszych przypadkow malo daja, nic prawie. Oczywiscie, oczywiscie prof Banach odrabial lekcje na taborecie... Ale z was nie takie znow banachy, prsede mowie. Nie lepiej to na wiosce tłuc kasiorę, a tu do nas tylko niektorzy...Wynajmowałem studentce mieszkanie. Nic niepłaciła .Robiła w piątek każdy mi dobrze. Częściej nie bo mówi znajdzie się lepsze za 1 laskę na 2 tygodnie ale mnie lubi .Nie mogłem się doczekać piątku .Miała wprawę bo prorektorowi raz w miesiącu robiła a w sobotę angielskim turystom .Pozdrawiam Anię z Wałbrzycha .Ale miałeś zapał .Nigdy zapomniałem . Duży talent .Tradycyjne polskie wesele w pigułce – duża ilość jedzenia, alkoholu i przygrywający do tego zespół muzyczny. Na stole sporo mięs – pieczony kurczak, schabowy, kotlet de volaille, zrazy wołowe i karkówka.

 Do tego tzw. zimna płyta, czyli śledzie pod wieloma postaciami, sałatki z majonezem czy galaretka z nóżek. Ale na początek oczywiście tłusty rosół. Większość gości nie wyobraża sobie wesela także bez "wiejskiego stołu", na którym znajdują się m.in. swojskie szynki, wędzone kiełbasy i smalec. Co na takim weselu mogą zjeść wegetarianie i weganie? – Zostają mi ziemniaki – mówi Kasia, która przeszła na wegetarianizm ze względów etycznych.Nie da się ukryć, że wciąż panuje przekonanie, że wegetariańska kuchnia to sama zielenina. Do tego jest bez smaku i zdecydowanie nie da się nią najeść. W rzeczywistości substytutów mięsa jest naprawdę sporo. Dieta wegetariańska wyklucza spożywanie mięsa (także rybiego) i jego przetworów. Jej odmian jest wiele, a tą najbardziej radykalną jest weganizm, który wyklucza również nabiał i inne produkty   udrażnianie wuko Warszawa pochodzenia zwierzęcego. Dieta ta uwzględnia jednak wiele innych produktów: owoce, warzywa, rośliny strączkowe (jako podstawowe źródło białka), grzyby czy przetwory powstałe z roślin. Jak udowadniają topowi szefowie kuchni, blogerzy kulinarni i osoby na diecie wege – z bogactwa produktów roślinnych można stworzyć naprawdę wspaniałe dania. Przekonała się o tym Kasia, która niedawno była na weselu w podwarszawskim Nadarzynie. – Było pyszne wege jedzenie! Tofu w pesto bazyliowym, pieczony camembert z żurawiną, krem z pomidorów, duży wybór serów i zimnych przekąsek bez mięsa – wspomina. Był to jednak miły wyjątek. Na innym weselu nie było już tak smacznie. – Nie jem mięsa od sześciu lat, zaliczyłam w tym czasie aż dziewięć wesel. O preferencje żywieniowe zostałam zapytana sześć razy, ale niestety aż cztery razy dostałam rybę – mówi. Dlaczego Kasia dostała rybę, wyjaśnia Karina Nowak, szefowa kuchni z Podhala, która od ponad dziesięciu lat pracuje w gastronomii. Od razu wskazuje też odpowiedzialnych za to, że ktoś wychodzi głodny z wesela.

kosztowne hobby

Co to za chory kraj, że uczciwie pracujących ludzi nie stać na własne mieszkania? A nawet jak stać, to ile pochłaniają oplaty? Zamiast zatrzymywać młodych w kraju, koleje rządy mówią nam: wynoście się z tego kraju, my was nie chcemy. Chcemy nepotyzmu, ludzi niepracujących, cwaniaków, żyjących na socjalach i pobierających wszystkie możliwe zasiłki. W myśl zasady: mierny, bierny, ale wierny.Patrząc na studia z perspektywy to nie wszystkie powinny być darmowe. Najbardziej oblegane kierunki są tak naprawdę najmniej pptrzebne. Jeżeli państwo refunduje studia to powinno to robić tylko na kierunkach akurat potrzebnych. Np. Inżynierskie czy medyczne. Bo ilu geografów potrzebuje państwo. Ilu studentów zarządzania czy politologii. Ilu specjalistów ekonomii. O coraz nowszych kierunkach z coraz bardziej cudacznymi nazwami nie chcę wspominać. Zamiast studiów powinno się wspierać kształcenie pod odpowiedni zawód. Studia jedyne czego mogą nauczyć to jak szukać informacji. Ale to można już robićw szkole podstawowej.Wynajmowałem 50m2 dwupokojowe mieszkanie na Ochocie znajomemu małżeństwu z 9 letnią córką. Mąż pracuje w piekarni żona w warzywniaku. Zniszczyli mi podłogę odchodami psimi,zniszczyli ściany, sufity i kabinę prysznicową. Nie płacili regularnie czynszu i po roku wreszcie się wyprowadzili ale wiszą mi ponad 10000zł. Obiecali, ze zaległości uregulują ale mija 8 m-cy ni cisza.A ja po 2 latach przerwałem bezsensowne studia, zrobiłem kurs instalatora wód, kan, gaz, co plus kurs spawacza, pracowałem 5 lat w Norwegii, kupiłem w Polsce działkę i wybudowałem dom. Mam obecnie własną firmę instalatorską i zlecenia na ponad rok do przodu. Studia to kosztowne hobby.

kilka półek

Na wynajęcie kawalerki nie zdecyduje się także Bartosz, student warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego. – Mieszkam obecnie z byłym partnerem. Wiem, że to brzmi absurdalnie, ale to jest wygodne i ekonomiczne rozwiązanie. Znamy się dobrze, obaj dbamy o to mieszkanie. Jest czysto, każdy ma swoją półkę w lodówce. Rachunki dzielimy na połowę, pranie taniej wychodzi – wylicza chłopak. – Kontroluję to, ile wydaję, mam specjalny plik zrobiony w Excelu. Zbieram też na własne mieszkanie. Nie mam rodziców i rodzeństwa, muszę mieć tzw. poduszkę bezpieczeństwa. Wybieram współdzielenie fajnego mieszkania za 900 zł miesięcznie. Wyprowadzę się, jak uzbieram na swoje – deklaruje.

Nigdy nie zrozumiem tych studenckie którzy przez parę lat wynajmują za dużą kasę kwaterę żeby po ukończonych studiach wylądować na kasach w biedronkach ponieważ kończą takie kierunki że zapłakać się chce ....ale mają papier...są po studiach .W której klasie podstawówki przerwałeś mozolną naukę? Ilość błędów gramatycznych, składni, rzeczowych w twoim całkowicie niezrozumiałym poście jest zastanawiająca. Napisz to jeszcze raz bo opublikowałeś bełkot.Kiedy wprowadziłam się z domu rodzinnego też nie stać mnie było na wynajem kawalerki. Postanowiłam poszukać pokoju z mieszkaniu z innymi obcymi mi ludźmi. Różnie bywało. Podkradanie rzeczy i jedzenia to była norma.Palenie fajek w kuchni to już kolejna historia. Pomieszkalam pół roku i poszukalam czegoś innego.Ja "ciekawych" sytuacji z UK też mógłbym kilka przytoczyć. "Znikające" w nocy jedzenie z lodówki , wymówki typu "nie mam teraz dorzucić na czynsz , czy rachunki" , wóda i kokaina w Livingroomie w każdy piątek po tygodniówce i pytanie czy "masz pozyczyć pisiąt funia?" w niedziele po południu. Syf , niepomyte gary ... można by książkę napisać... Nigdy więcej... to juz chyba lepiej w noclegowni nocować czasami ...Kiedy wprowadziłam się z domu rodzinnego też nie stać mnie było na wynajem kawalerki. Postanowiłam wuko żyrardów poszukać pokoju z mieszkaniu z innymi obcymi mi ludźmi. Różnie bywało. Podkradanie rzeczy i jedzenia to była norma.Palenie fajek w kuchni to już kolejna historia. Pomieszkalam pół roku i poszukalam czegoś innego.
Okazuje się, że wyliczenia studenta pokrywają się z tym, co o kawalerkach mówi właściciel jednej z warszawskich agencji nieruchomości, Chyba tylko w Polsce ocenia się ludzi po tym gdzie pracują. Nie wydaje ci się, że studia rozszerzają horyzonty człowieka,którzy potrafią inaczej spojrzeć na świat? Ty rozumiem nie skończyłeś studiów, zapisałeś się do partii i eldorado?
Ciaśniutkie to twoje myślenie.